Kaczyński – Tusk: analiza astrologiczna
Kaczyński – Tusk: analiza astrologiczna horoskopów urodzeniowych dwóch przywódców partyjnych, którzy dzielą nas, swoim sporem, na dwie części. Kiedyś tworzyli jeden rząd, ale od tamtego czasu minęło wiele lat, a między nimi kipi. Co gorsza, ta ich nienawiść promieniuje na nas. Coraz więcej ludzi staje się „wyznawcami” którejś ze stron, miast pozostać myślącymi i samodzielnymi wyborcami. Obydwaj politycy podsycają te animozje, bo obydwaj na nich korzystają. Każdy wie, że jego „wierni” oczekują właśnie takiej postawy, i ją im serwują.
A jak jest naprawdę? Czy oni są w stanie się pogodzić? Zrobić coś dla Polski – rzeczywiście, a nie tylko udając, żeby zgromadzić jak najwięcej głosów? Przyjrzyjmy się horoskopom.
Kaczyński – Tusk: analiza horoskopu urodzeniowego Jarosława Kaczyńskiego
Słońce w Bliźniętach, w koniunkcji z Uranem (w Raku), na szczycie III domu

To Słońce oznacza ludzi, którzy są aktywni intelektualnie, błyskotliwi, lubią mówić, argumentować, prowokować dyskusje i działać przez słowo. Ale ten konkretny przypadek jest nietypowy przez bardzo ciasną koniunkcję z Uranem.
Mamy tu wyraźny obraz kogoś, kto chce mówić, ale też szokować. Kto nie tylko z łatwością formułuje myśli, ale też celowo wytrąca z równowagi oponentów, często przekorą lub radykalnym językiem. Nie jest typem retoryka z wyważoną opinią. To bardziej ktoś, kto lubi przeskakiwać od jednego tematu do drugiego, od prowokacji do powagi, od konceptu do paradoksu. Inteligencja błyskawiczna, czasem aż za szybka dla otoczenia. Zdarza się, że mówi nie po to, by przekonać, tylko żeby poruszyć, pobudzić lub rozbroić.
Samo Słońce przy końcu II domu sugeruje, że za tą werbalną aktywnością kryje się też potrzeba pokazania wartości. Często chodzi o to, co się wie, jak się myśli, czym się zaskakuje innych. Ale Uran to również odruch dystansu, poczucia wyższości, nieufności wobec wszystkiego, co wspólne, ustrukturyzowane, zinstytucjonalizowane. Może się to objawiać jako drażliwość na wszelkie ograniczenia – także te wynikające z kompromisu czy lojalności politycznej.
W relacjach Jarosław Kaczyński bardzo potrzebuje niezależności i decyzyjności. Dlatego bywa postrzegany jako oryginał, wizjoner albo dziwak, w zależności od nastroju i sytuacji. To polityk, który zawsze chce mieć własny głos i nie znosi być zaszufladkowany. Nawet jeśli nominalnie funkcjonuje w strukturze, jego pozycja tam zawsze będzie osobna – jako „tego, który mówi inaczej”.
AC w Byku, sekstyl do koniunkcji Juno z Wenus. Władca AC – Ceres w Pannie, na samym początku znaku, w koniuncji z Saturnem, w V domu.
Ascendent w Byku ustawia całą osobowość Kaczyńskiego na konkretnych torach. Ważna jest stabilizacja, przywiązanie do własnych przekonań, potrzeba kontroli nad sytuacją i niechęć do szybkich zwrotów akcji. On nie działa impulsywnie – choć myśli może mieć błyskawiczne, co wynikało ze Słońca z Uranem. Jednak pokazuje je w sposób bardziej wyważony, pod warunkiem, że sam ustala reguły gry.
Sekstyl do koniunkcji Wenus z Juno wzmacnia jego zdolność do budowania relacji – przynajmniej na pokaz. Wie, jak stworzyć obraz wiarygodności, lojalności, może nawet oddania sprawie lub partnerowi politycznemu. Ale jest w tym coś bardzo selektywnego. Nie każdego wpuści za kulisy – wyraźnie rozróżnia „swoich” i „obcych”. Urok osobisty może działać, ale to raczej narzędzie, niż przejaw serdeczności.
Władca Byka, czyli Ceres, znajduje się w Pannie – znaku pragmatyzmu i perfekcjonizmu – i do tego w koniunkcji z Saturnem. Zabarwia to ten układ dużą dozą chłodu i samodyscypliny. Piąty dom to obszar twórczości, własnej ekspresji i też… ego. A więc: mamy osobę, która wie, czego chce, potrafi grać długo i konsekwentnie, nawet kosztem emocji czy elastyczności. Sprawia wrażenie bezwzględnego stratega, ale nie dlatego, że jest cynikiem. On naprawdę wierzy, że dopracowany plan i powściągliwość są kluczem do sukcesu.
To nie jest typ „przebojowego lidera”, który porywa tłumy jednym gestem. To raczej ktoś, kto rośnie powoli, ale stabilnie, i który nie wypuszcza raz zdobytej pozycji.

Księżyc w Rybach, XI dom, kwadratura do Słońca, z drugiej strony kwadratura do Westy retro

Księżyc w Rybach przynosi Kaczyńskiemu silne, emocjonalne zaangażowanie w sprawy grup i społeczności. Intuicyjnie wyczuwa nastroje otoczenia, ale też sam bywa podatny na emocjonalne wpływy. To ktoś, kto szuka wsparcia w grupie, ale jednocześnie miewa trudność z jasnym stawianiem granic.
Kwadratura Księżyca do Słońca pokazuje napięcie między potrzebą wyrażania własnej tożsamości, a wewnętrznymi emocjami. Dlatego czasem działa on impulsywnie lub niekonsekwentnie, szczególnie pod presją. Z kolei kwadratura Księżyca do Westy podkreśla, że jego zaangażowanie w ważne sprawy i lojalność wobec zobowiązań bywają wystawiane na próbę przez emocje, które trudno okiełznać, ale potrafi je długo tłumić w sobie, stąd wybuchy bywają spektakularne.
Kaczyński potrafi wzbudzać sympatię i współczucie, ale jednocześnie jest podatny na wewnętrzne rozterki, co wpływa na jego skuteczność i relacje.
MC w Koziorożcu, a jego władca, Saturn, w Pannie, V dom, w koniuncji z Ceres. Medium Coeli jest też częścią figury T-kwadrat: MC-opozycja (koniuncja Wenus z Westą w Raku, III dom), do opozycji kwadraturę robi Neptun retro w Wadze, VI dom.
MC w Koziorożcu wyraźnie pokazuje, że Jarosław Kaczyński chce uchodzić za poważnego, konkretnego i doświadczonego. Buduje swój wizerunek na dyscyplinie, odpowiedzialności i twardych zasadach, choć nie zawsze mu to wychodzi tak, jak by chciał. Z jednej strony dąży do kontroli i profesjonalizmu, z drugiej – emocjonalne zaangażowanie i potrzeba bliskości (Wenus z Westą w opozycji) potrafią mocno zachwiać jego chłodnym wizerunkiem.
Neptun w kwadraturze do tej opozycji dodaje tu dużą dozę niejasności. Ten polityk raz sprawia wrażenie konkretnego stratega, a innym razem — kogoś, kto mówi niejasno, unika odpowiedzialności lub kieruje się złudzeniami. Dlatego jego publiczny wizerunek to nieustanna walka między emocjonalnym zaangażowaniem, potrzebą lojalności i wspólnoty, a wymaganiami oficjalnej pozycji.
Trudno mu utrzymać jednolitą linię przekazu lub bywa rozdarty między tym, czego wymaga opinia publiczna, a tym, co faktycznie czuje lub chce. Szczególnie problematyczne są dla niego sytuacje, w których trzeba jasno określić stanowisko w konfliktach. Wtedy się wycofuje albo działa pod wpływem wewnętrznego zamętu.

Trójkąt syntetyczny na opozycji: Chiron retro w Strzelcu, VII dom – koniunckja Marsa i Merkurego w Bliźniętach (Mars – I dom, Merkury na szczycie II domu). Sekstyl do tej koniunckji tworzy inna koniunkcja: Lilith z Eris w Baranie, (XII dom). Ta koniunkcja tworzy trygon z Chironem.

Trójkąt syntetyczny pokazuje, że w Kaczyńskim ścierają się mocne potrzeby działania i wyrażania własnego zdania z głęboko zakorzenionymi ranami i nieufnością wobec ludzi. Koniunkcja Marsa z Merkurym daje cięty język, szybką reakcję i wystąpienia publiczne, które nie zostawiają suchej nitki na oponentach. To ktoś, kto potrafi uderzyć słowem — szybko, bez zawahania, celnie. Czasem zbyt impulsywnie.
Opozycja do Chirona w Strzelcu sugeruje, że pod tym bojowym stylem kryje się drażliwość i trudne doświadczenia związane z partnerstwem, współpracą lub zaufaniem. Polityk ten nosi w sobie głębokie przekonanie, że każda relacja to potencjalne zagrożenie, więc lepiej trzymać dystans i atakować pierwszy. To buduje nieustanne napięcie między chęcią dominacji, a lękiem przed odsłonięciem się.
Trygon Lilith z Eris do Chirona podkreśla potrzebę niezależności i przekonanie, że walka to jedyny sposób, by nie zostać zepchniętym na margines. Ten człowiek działa bardzo ofensywnie, nie dlatego, że lubi konflikt. On w głębi czuje, że tylko w ten sposób przetrwa w trudnym, często wrogim otoczeniu.
Koniuncja Ceres i Saturna w Pannie, V domu, tworzy dwa aspekty. Pierwszy to sekstyl z koniunckją Słońca (Bliźnięta II/ III dom) z Uranem (Rak, wierzchołek III domu). Aspekt drugi to kwadratura z Chironem retro (Strzelec, VII dom).
Układ dwóch osobnych aspektów, które mają dużą wagę ze względu na rolę planet władczych. Koniunkcja Ceres z Saturnem to połączenie tego, kto „rządzi” osobowością i tego, kto „zarządza” karierą. Daje ono mocne poczucie odpowiedzialności i potrzebę działania zgodnie z jakimś wewnętrznym etosem. Sekstyl do koniunkcji Słońca z Uranem wzmacnia pomysłowość, elastyczność i zdolność do nieszablonowego myślenia w kwestiach publicznych. Kwadratura do Chirona natomiast uderza w relacje. To miejsce, w którym powraca poczucie nieadekwatności, rany z przeszłości, tuszowane chłodem lub perfekcjonizmem. Mamy więc osobę, która bardzo dobrze rozumie swój obowiązek i potrafi wprowadzać nowatorskie rozwiązania. Jednocześnie, nie do końca radzi sobie z krytyką lub z relacjami, w których ujawnia się jej największa podatność na zranienie.

Kaczyński – Tusk: analiza horoskopu urodzeniowego Donalda Tuska
Słońce w Byku w koniunkcji z Wenus, w III domu, ale już w koniunkcji do IC. Słońce jest częścią wielkiego krzyża. Stellium w Byku tworzy opozycję do koniunkcji Neptuna retro (IX dom) z MC w Skorpionie. Drugą opozycję buduje Księżyc w Wodniku (II dom) i Uran w Lwie (VIII dom). Oczywiście mamy tu też 4 kwadratury, „po bokach”, które zamykają nam układ.

Wielki krzyż to układ, który napięciami wyraźnie zaznacza silne sprzeczności w charakterze i życiu. Tu mamy Słońce i Wenus w Byku, blisko fundamentu domu — symbol stabilizacji i przywiązania do bliskiego otoczenia, rodziny i korzeni. Charakteryzuje to osobę, która pragnie bezpieczeństwa i harmonii, ale też mocno trzyma się własnych wartości i potrafi być uparta.
Na przeciwległej osi stoi koniunkcja Neptuna z ważnym punktem na górze nieba, na skraju domu, w Skorpionie. To obszar, który rządzi ambicją, karierą, ale też tajemnicami i głębokimi emocjami. Ten układ wprowadza element niepewności, zacierania granic i tęsknoty za czymś nieuchwytnym. Tutaj widać wewnętrzny konflikt między pragnieniem stabilizacji, a potrzebą zmiany i głębokiego przeżywania.
Drugi wymiar sprzeczności wyznaczają Księżyc w Wodniku i Uran w Lwie. Ten duet jest, jak ogień i lód — wolność kontra potrzeba wyrażania siebie i bycia w centrum uwagi. Księżyc w Wodniku to emocje, które chcą niezależności i myślenia inaczej, niż wszyscy. Natomiast Uran w Lwie to chęć błyszczenia i bycia liderem, często niepasującym do przyjętych wzorców.
Na czterech bokach tej figury mamy mocne napięcia. Wymuszają one nieustanne balansowanie między tym, co znane i stałe, a tym, co nowe, niepewne i ekscytujące. Walkę między potrzebą wolności, a bezpieczeństwa. Taki układ tworzy silne tarcia, ale też daje potencjał do wielkich przemian. Warunkiem jest nauczenie się wykorzystywania tych napięć konstruktywnie.
W codziennym życiu człowiek często jest rozdarty między lojalnością wobec bliskich, a własnymi ambicjami oraz pragnieniami. Bywa nieprzewidywalny, czasem pełen sprzeczności, bo wewnętrznie ciągle toczy walkę o to, co ważne.
Mimo trudności ten układ może dawać niezwykłą siłę, jeśli człowiek znajdzie sposób na pogodzenie przeciwieństw. Na przykład przez rozwijanie świadomości siebie, akceptację niepewności i umiejętność elastycznego reagowania na zmiany. Bez takiego podejścia jednak napięcia prowadzą do konfliktów, kryzysów i wewnętrznego rozdarcia.
Słońce w Byku w III domu, w koniunkcji z Wenus i blisko IC
To serce horoskopu, które twardo trzyma się realiów i wartości. Byk dodaje mu wytrwałości, stabilizacji i praktycznego podejścia do życia. To ktoś, kto myśli i komunikuje się z rozwagą, ale też mocno osadzony w rodzinie i domu (blisko IC). Tu Słońce z Wenus podkreślają potrzebę harmonii i estetyki, zwłaszcza w środowisku najbliższym — rodzeństwa, sąsiadów, lokalnej społeczności.
Mimo że światło Słońca jest silne, w jego otoczeniu czai się napięcie (aspekty z resztą wielkiego krzyża). Zmusza ono do walki o swoje i balansowania między potrzebą bezpieczeństwa, a zmianami.

Księżyc w Wodniku, II dom

Tu mamy emocje i podświadomość, które chcą wolności i niezależności. Wodnik przynosi otwartość na nowe idee i oryginalność. W II domu sprawy finansowe i poczucie własnej wartości odgrywają dużą rolę w tym, jak ta emocjonalność się wyraża. Księżyc jest tu napięciowo powiązany z Słońcem i innymi punktami. Oznacza to wewnętrzne sprzeczności i trudności z pogodzeniem emocji z realnymi potrzebami.
To ktoś, kto musi się nauczyć łączyć indywidualność z poczuciem bezpieczeństwa.
T-kwadrat: na szczycie Jowisz retro w Pannie, IX dom, w kwadraturze do AC. Z drugiej strony do Marsa w Bliźniętach, VI dom (ale, w koniunkcji z DC).
Jowisz przynosi tematykę poszukiwania wiedzy, filozofii i podróży, ale z pewnym wstrzymaniem i refleksją, które hamują spontaniczne ekspansje. Ta planeta tworzy kwadraturę do Ascendentu w Strzelcu. To symbolu rozwoju, otwartości i entuzjazmu, który jednocześnie musi mierzyć się z napięciem wynikającym z wymagań rzeczywistości i praktyczności. Z drugiej strony, Mars wnosi energię skierowaną na sprawy służby dla innych, ale z dużym zaangażowaniem w współpracy. Mars w Bliźniętach jest ruchliwy, ciekawski i wielozadaniowy. Jednocześnie napięcie kwadratury wymaga od niego uważności i balansu między impulsem, a odpowiedzialnością.
Ta figura wymusza stałe balansowanie między potrzebą rozwoju i nauki (Jowisz w IX domu), a potrzebami relacji i stabilności w pracy (Mars w VI domu), co spotyka się z ekspansywnym i wolnym duchem AC w Strzelcu. To napięcie stawia wyzwania związane z łączeniem długoterminowych celów z codziennymi potrzebami. Wymagają one elastyczności i umiejętności zarządzania energią w różnych sferach życia.

AC w Strzelcu trygon ze Słońcem i Wenus oraz sekstyl Lilith w Wodniku. Władca Strzelca: Jowisz retro w Pannie, w IX domu.

AC w Strzelcu nadaje Tuskowi otwartość i poszukiwanie prawdy, chęć rozwoju i wolności, także w kontaktach z innymi. Jego trygon do Słońca i Wenus wnosi naturalną harmonię w wyrażaniu siebie oraz zdolność budowania relacji. Sekstyl Lilith w Wodniku dodaje nutę niezależności i oryginalności, prowokując do łamania schematów.
Władca AC, Jowisz kieruje tę ekspansję ku głębokim, analitycznym poszukiwaniom. Polityk ten potrzebuje się uczyć, rozwijać światopogląd, ale z ostrożnym i krytycznym podejściem. Jego energia jest wewnętrznie zwrócona, przez co rozwój odbywa się bardziej „w sobie”, niż na pokaz. To połączenie daje ciekawą mieszankę otwartości z praktycznością i rozwagą.
MC w Skorpionie, na szczycie wielkiego krzyża, ale tu koncentrujemy się tylko na MC. Władca MC: Pluton retro w Lwie, w VIII domu.
MC w Skorpionie wnosi do tego politycznego portretu silną, intensywną energię ambicji i dążenia do władzy. Jako punkt na szczycie wielkiego krzyża, MC doświadcza dużego napięcia. Sprawia to, że realizacja celów jest wyzwaniem wymagającym dużej siły i odporności. Ten układ wskazuje na nieustanne starcia z przeciwnościami, które jednak wzmacniają determinację i zdolność do strategicznego działania.
Pluton, jako władca MC, w tym miejscu podkreśla głęboką potrzebę transformacji i kontroli nad zasobami, finansami i władzą. Pluton retro dodatkowo sugeruje, że te procesy zachodzą często w sposób wewnętrzny, czasem skryty. Towarzyszy im duże skupienie na odzyskiwaniu siły i przekształcaniu sytuacji. To połączenie wskazuje na polityka, który potrafi wykorzystać swoją moc w sposób świadomy i zdecydowany, choć nie zawsze jawny.

Trójkąt syntetyczny: opozycja Ksieżyc (Wodnik, II dom) – Uran (Lew VIII dom). Rozładowuje go trygon stellium w Baranie, III dom: Juno + Pallas + Eris – do Urana i sekstyl do Księżyca.

Ta figura wnosi nieco oddechu i wewnętrznego sprytu, pozwalającego rozładować napięcia między emocjami, a impulsywnością. Opozycja Księżyca w Wodniku do Urana w Lwie sugeruje silną ambiwalencję między potrzebą wolności emocjonalnej, a głębokimi, dramatycznymi przeżyciami. Często wiążą się one z kontrolą, stratą lub intensywnymi relacjami. To konflikt między chłodnym dystansem, a nieoczekiwanym wybuchem.
Trygon do Urana i sekstyl do Księżyca tworzy tu bardzo istotne stellium w Baranie. Ta konfiguracja wskazuje na błyskotliwy, waleczny i taktyczny sposób myślenia, przekuwania konfliktu w strategię. Juno wnosi świadomość lojalności i partnerstwa, Pallas zdolność do intelektualnej analizy i rozeznania w sporze, a Eris — siłę wytrącania przeciwnika z równowagi. To wszystko daje dostęp do niezwykle sprawnego zarządzania kryzysami — zarówno emocjonalnymi, jak i politycznymi.
Półkrzyż: opozycja Węzeł w Skorpionie, X dom – koniunkcja Ceres + Merkury w Byku, IV dom. Kwadratury do niej tworzy Chiron w Wodniku, II dom.
Ten półkrzyż wprowadza poważne napięcie między dążeniem do stabiliacji, a nieuchronnością przemian. Opozycja Węzła w Skorpionie do koniunkcji Ceres i Merkurego w Byku wskazuje na silny konflikt między tym, co świadomie budowane, jako oparcie — prywatne, rodzinne, ideowe — a tym, czego wymaga droga życiowa: głębokich, często bolesnych przekształceń i opuszczenia tego, co znane. Ceres z Merkurym symbolizują przywiązanie do konkretnych wartości i pragmatycznego sposobu myślenia, zwłaszcza osadzonego w tradycji lub własnym pochodzeniu. Węzeł w Skorpionie domaga się odejścia od tego komfortu w stronę władzy, kontroli i działania z poziomu instynktu.
Kwadratura, jaką tworzy do tej opozycji Chiron, podkreśla trudność w integrowaniu osobistej niezależności i własnej wartości z tym napięciem. To wskazuje na doświadczenie „rany” związanej z poczuciem bezpieczeństwa. Często odzywa się ona przez sytuacje, w których intelekt, oryginalność lub społeczna odrębność nie są doceniane. Czasem wręcz stają się źródłem wykluczenia. Chiron działa tu, jak punkt wybijający — prowokuje do zadawania niewygodnych pytań o to, co naprawdę jest „moje”, czy jestem gotów utracić kontrolę, żeby pójść dalej, i jak buduję wartość na własnych zasadach.

Wielki trygon: AC w Strzelcu – trygon Pluton retro w Lwie, VIII dom – trygon koniunkcja w Wadze: Słońce i Wenus w III domu

Ta figura wyznacza mocne wsparcie, łącząc trzy kluczowe punkty w horoskopie. Aktywne centrum znajduje się na Ascendencie w Strzelcu — miejscu pierwszego kontaktu z otoczeniem, gdzie manifestuje się autentyczność i otwartość na świat. Ascendent tworzy trygon do Plutona retro w Lwie, który wnosi głębię przemiany, siłę przebicia i zdolność do regeneracji w sferze finansów, władzy i tajemnic. Tutaj energia Plutona kieruje się ku transformacji osobistej oraz wpływom pod powierzchnią.
Drugi trygon tworzy koniunkcja Słońca z Wenus w Byku — centrum rodzinnego i emocjonalnego oparcia. Ta stabilna, praktyczna energia w Byku zapewnia ugruntowanie i zmysłowość, podkreśla umiejętności komunikacji i budowania lokalnych relacji. Połączenie Słońca i Wenus to źródło charyzmy i naturalnej sympatii, które wzmacniają oddziaływanie polityczne przez ciepłe, przekonujące słowo.
Kaczyński – Tusk: horoskop kontaktowy
Kaczyński – Tusk: horoskop kontaktowy to ich „wspólny” kosmogram, który opisuje relację – pod kątem astrologicznym. Tu także skoncentrowałam się na aspektach stosunków między dwoma politykami, ale to również nadal ludzie. Niezależnie od tego, jakie pełnią funkcję, cechy charakteru i emocje grają zawsze decydującą rolę. Skąd one się biorą – pokazuje właśnie horoskop. Dowiemy się też, co jest pod spodem, co ich motywuje do takiego, nie innego, zachowania względem siebie.
Koniunkcja Słońca i Merkurego w Byku, III dom, jest częścią Wielkiego Krzyża. Tworzy opozycję do Jowisza retro w Skorpionie, w domu IX. Drugą opozycją krzyża jest opozycja Księżyca w Wodniku, XII dom do Plutona w Lwie, VI dom.

Koniunkcja Słońca z Merkurym wyznacza napięcie w relacji między politykami i stanowi punkt wyjścia całej analizy kontaktowej.
Symbolizuje ona mocne połączenie intelektualne i komunikacyjne między tymi dwiema osobami. To jak wspólne budowanie podstaw, które są trwałe, praktyczne i oparte na konkretnych faktach. Jednak miejsce tej koniunkcji przy granicy domu sugeruje, że temat komunikacji i wymiany informacji jest szczególnie ważny, ale może się też wiązać z kwestiami dotyczącymi środowiska społecznego i bliskiego otoczenia.
Koniunkcja tworzy opozycję do Jowisza w Skorpionie, który jest w retrogradacji. To napięcie sugeruje, że ich wspólne porozumienie i plany są poddawane próbom i wymagają głębokiej refleksji oraz rewizji. Jowisz w Skorpionie to energia intensywnych, transformujących doświadczeń i głębokiego dążenia do prawdy, szczególnie w sferze światopoglądu, filozofii czy prawa (IX dom). Retrogradacja Jowisza podkreśla potrzebę wewnętrznego przewartościowania i ostrożności w podejmowaniu decyzji dotyczących wizji i strategii. W relacji politycznej oznacza to, że ich plany mają szansę rozwoju, ale tylko, jeśli oba obozy będą gotowe na kompromisy i korekty.
Druga opozycja w tej figurze dotyczy Księżyca w Wodniku i Plutona w Lwie. To napięcie dotyka podświadomych emocji i ukrytych motywacji obu stron. Księżyc w Wodniku symbolizuje potrzebę niezależności i świeżego podejścia emocjonalnego, ale umiejscowienie go w dwunastym domu wskazuje na kwestie ukryte, może nawet tajemnice i sprawy, które nie są od razu widoczne na powierzchni. Pluton w Lwie, umieszczony w domu codziennych obowiązków i zdrowia, reprezentuje siłę transformacji, przekształcania i głębokiego wpływu na to, jak obie strony funkcjonują na co dzień, także w strukturach swojej pracy i służby.
Ta opozycja jest wyjątkowo intensywna — odsłania trudności w zrozumieniu wzajemnych emocji, zwłaszcza tych skrywanych, co właśnie prowadzi do podświadomych konfliktów i wyzwań w kontaktach. Jednak jednocześnie daje możliwość głębokiej przemiany relacji, o ile politycy będą potrafili pracować z tym napięciem świadomie i otwarcie.
Na opozycji Księżyca z Plutonem zbudowany jest trójkąt syntetyczny. Domyka go koniunkcja Saturna z Neptunem retro w Wadze, VIII dom – tworząc sekstyl z Plutonem i trygon z Księżycem.
Figura ta rozgrywa się wokół napiętej opozycji Księżyca i Plutona, ale jednocześnie wprowadza równowagę i syntezę dzięki trójkątowi między Saturnem i Neptunem, a tymi dwoma planetami.
Koniunkcja Saturna z Neptunem to kluczowy element tego układu. Mówi on o wyzwaniu pogodzenia twardej rzeczywistości, granic i obowiązków (Saturn) z potrzebą wyobraźni, marzeń i duchowości (Neptun). Retrogradacja Neptuna dodaje głębi i wewnętrznego przewartościowania – jest to energia cofnięta, która wymaga od polityków refleksji nad tym, jak iluzje i rzeczywistość splatają się w ich działaniach, zwłaszcza w sferze wspólnych zasobów, transformacji i spraw ukrytych (VIII dom).
Saturn-Neptun tworzą z Plutonem w Lwie (VI dom) sekstyl – łagodny aspekt, który przynosi możliwość harmonijnego wykorzystania siły transformacji Plutona w praktyce codziennej, w obowiązkach i zdrowiu. Pluton tu daje moc do głębokich zmian, a Saturn z Neptunem uczy, jak to robić odpowiedzialnie, z zachowaniem równowagi między marzeniem, a realizmem.
Z kolei trygon Saturna-Neptuna do Księżyca w Wodniku (XII dom) przynosi emocjonalne wsparcie i stabilizację, łącząc potrzebę wolności i nowatorskiego podejścia Księżyca z dojrzałością i intuicją tej koniunkcji. Księżyc w dwunastym domu dodatkowo podkreśla temat ukrytych motywacji, tajemnic i głębokiej empatii, które mogą zostać świadomie wykorzystane, by przełamać lęki i wewnętrzne ograniczenia.
Ta figura jest jak most: napięcie opozycji między Księżycem a Plutonem zostaje złagodzone i zrównoważone przez strukturę trójkąta syntetycznego z Saturnem i Neptunem. Pokazuje to, że choć emocje i transformacje są trudne i intensywne, to istnieje w tej relacji potencjał do mądrego i dojrzałego współdziałania, opierającego się na głębokim zrozumieniu i duchowej świadomości.
W kontakcie polityków ten układ symbolizuje momenty, w których wyzwania emocjonalne i presje transformacji są równoważone przez potrzebę odpowiedzialności, wytrwałości i jednoczesnego otwarcia się na subtelniejsze, intuicyjne aspekty relacji i współpracy.

AC w Rybach tworzy koniunkcję z Księżycem, i kwadratury z Jowiszem oraz Merkurym i Słońcem. Dodatkowo jego władcą jest Neptun.

Ascendent w Rybach z Księżycem, wskazuje na sposób, w jaki politycy prezentują się na zewnątrz — subtelny, emocjonalny, wrażliwy, często z aurą tajemnicy i nieuchwytności. To pozycja wyczulona na nastroje i potrzeby otoczenia.
Napięcia, które pojawiają się przez kwadratury do Jowisza, Merkurego i Słońca, wnoszą w tę relację dynamikę konfliktu między ekspansją, komunikacją i tożsamością, a delikatnością. To generuje sprzeczności: chęć szerokiego działania i wypowiadania się z jednej strony, a potrzebę zachowania dystansu, uniknięcia konfliktów i pozostania w sferze intuicji i emocji, z drugiej.
Władca AC, Neptun, będący już częścią trójkąta syntetycznego, dodaje do tej konfiguracji duchowego wymiaru, wyostrzając zdolność do wspólnego wyczuwania i empatii, ale też potencjał do zamglenia, niejasności czy iluzji. Neptun podkreśla potrzebę pokory i otwartości na nieznane, jednocześnie ostrzegając przed idealizowaniem lub ucieczką w świat marzeń.
MC w Strzelcu, w opozycji do koniunkcji Marsa z Wenus. Władca MC, to element Wielkiego Krzyża: Jowisz retro w Skorpionie, IX dom.
MC w Strzelcu pokazuje, jak politycy wspólnie budują swój wizerunek i cel zawodowy — to energia otwartości, filozofii, idei oraz poszukiwania prawdy i szerokiego spojrzenia na świat. MC podkreśla potrzebę wyznaczania ambitnych, dalekosiężnych celów i działania z pasją, ale w opozycji do koniunkcji Marsa z Wenus (symbolizujących napięcia w relacjach i dynamikę między nimi) sugeruje, że ich zawodowa droga jest naznaczona konfliktami albo wyzwaniami wynikającymi z różnic w podejściu do działań i wartości.
Władca MC, Jowisz retro w Skorpionie i IX domu, wprowadza dodatkowy wymiar — przeszłość, refleksję, głębokie przemiany i intensywne dążenie do rozwoju poprzez wiedzę i doświadczenie. Ta pozycja wskazuje na potrzebę strategicznego i skomplikowanego działania, często ukierunkowanego na zmiany i przewartościowania. Jowisz retro dodaje też wymiar retrospektywny — wspólne cele i działania tych polityków wynikają z tego, co było wcześniej, albo wymagają przewartościowania dawnych planów i idei.

Stellium – Merkury + Słońce (Byk) + Pallas + Wenus + IC + Mars (Bliźnięta) w trygonie do koniunkcji Westy z Węzłem w Wodniku, XII dom

Stellium złożone z Merkurego, Słońca, Pallas, Wenus i IC w Byku oraz Marsa w Bliźniętach tworzy silną, skupioną energię w sferze myślenia, komunikacji i domu rodziny — to intensywne centrum aktywności intelektualnej i emocjonalnej. Byk nadaje temu wszystkiemu stabilność i praktyczność, a także upór i konsekwencję. Mars w IV domu przynosi dynamikę i impulsywność w obszarze życia prywatnego, co może oznaczać intensywne starcia lub silną potrzebę obrony własnych wartości i rodzinnych fundamentów.
Ta potężna grupa planet łączy się w trygon z koniunkcją Westy i Węzła w Wodniku, która znajduje się w XII domu, czyli w obszarze podświadomości, tajemnic, a także duchowego wymiaru współpracy. Węzeł wskazuje tu na karmiczne zadania, a Westa na zaangażowanie i poświęcenie. Ten układ sygnalizuje, że mimo iż energia stellium skupiona jest na praktycznych i ziemskich sprawach, to ich działanie i komunikacja mają głębokie, ukryte podłoże. Połączenie z XII domem wskazuje, że wiele z ich relacji lub działań odbywa się „za kulisami”, w sferze mniej jawnej, a przez to bardziej subtelnej, czasem pełnej napięć, ale też potencjału do transformacji.
Ta figura w kontakcie dwóch polityków sugeruje, że ich współpraca czy konflikt wywodzi się z połączenia twardych, ziemskich postaw z wyzwaniami duchowymi i karmicznymi, które domagają się uważności, refleksji i mądrego wykorzystania energii. To jak rozmowa między tym, co jawne i konkretne, a tym, co ukryte i symboliczne, a ich relacja jest dzięki temu złożona, bogata i pełna możliwości, choć nie bez wyzwań.
Kaczyński – Tusk: horoskop kontaktowy – prognoza
Tranzytujący Pluton retro w Wodniku, tworząc koniunkcję z urodzeniową Westą retro (Wodnik, XII dom) porusza też jej trygon z Pallas (Bliźnięta, III dom). (Od połowy maja do końca sierpnia, kulminacja środek lipca 2025) koniunkcja tranzytujących: Saturan i Neptuna w Baranie, II dom, w tym samym czasie „otrze się” – ale nie uściśli, sekstylem o tą Westę.

To moment, w którym to, co dotąd było pod powierzchnią, zaczyna nabierać kształtu i celu. Ruch wsteczny Plutona przez początek Wodnika, trafiający w urodzeniową Westy w XII domu, przypomina proces wykuwania wewnętrznego ślubowania — takiego, które ma obowiązywać w ciszy, w ukryciu, ale bez możliwości odwrotu. To nie jest działanie z zewnątrz, ale przysięga składana samemu sobie — że misja trwa, że nie wolno się złamać, że trzeba pilnować ognia, nawet jeśli nikt nie rozumie, po co.
Zewnętrznie może to wyglądać, jak wycofanie albo zanik inicjatywy, ale wewnętrznie to najintensywniejszy czas skupienia, rozpalony przez obsesję celu. Zwłaszcza że ta Westa współgra z Pallas — a więc to, co wewnętrzne i rytualne, łączy się z tym, co intelektualne i strategiczne. Wsparcie, trochę w tle, Sturna i Neptuna trochę studzi temperatuę tego procesu, każe pamiętać o wspólnocie i tym, co musi pozostać stabilne.
Efekt? Ciche przygotowania. Budowanie konstrukcji myślowych, które mają unikać konfrontacji, ale też nigdy nie dopuścić do pojednania. To czas, gdy lojalność wobec własnej wersji świata staje się nieprzekraczalna. I choć jeszcze nic nie widać, już wiadomo, że nic nie zostanie zapomniane.
Pluton Prosty – ostatni tydzień listopada 2025 do końca stycznia 2026, kulminacja początek roku (już bez Saturna i Neptuna, one będą w Rybach)
Wrócą tematy, które wcześniej zostały tylko zarysowane. Pluton w ruchu prostym znów dotyka urodzeniowej Westy, a więc coś, co kiedyś zostało, po cichu, złożone, jako wewnętrzne zobowiązanie, znów się uaktywnia. To ponownie uruchomi jakąś dawną sprawę – taką, o której nikt nie mówi, ale której nikt nie porzucił. To może być wznowienie wewnętrznej mobilizacji, skupienie się na czymś, co miało być domknięte, ale jednak nie jest. I choć na zewnątrz znów może to wyglądać jak cisza, to w środku decyzje już zapadły.
Pallas sprawia, że wszystko dzieje się w sposób przemyślany. Nie ma przypadków, nie ma odruchów. Są ruchy, które wyglądają na neutralne, ale mają ukryty cel. Nawet jeśli to już nie jest wojna, to na pewno nie jest też rozejm. To cichy powrót do wcześniejszej linii – bez wsparcia, ale z niezmienionym przekonaniem.
Od końca maja do końca pierwszego tygodnia lipca 2025 tranzytujacy Uran tworzy koniunkcję z „urodzeniowym” Słońcem. Słońce jest w koniunkcji z Merkurym, opozycji z Jowiszem i kwadraturze z Księżycem. Dlatego Uran porusza nam cały, radiksowy T-kwadrat.
Uran dotyka miejsca, które w tej relacji odpowiada za sposób mówienia, myślenia i reagowania, a więc może dojść do zaskakującej zmiany tonu. Ktoś, kto zwykle mówił spokojnie, może nagle przestać się odzywać. Ktoś, kto wcześniej trzymał się ustalonej narracji, niespodziewanie zmienia zdanie. Albo nie zmienia nic – tylko zachowuje się tak, jakby wcześniej wcale nie był sobą.
To nie jest wybuch. To raczej przestawienie zwrotnicy, po którym pociąg jedzie już innym torem – i wcale nie musi to być ogłoszone. Zmiana może się rozgrywać w tle, bez słów, ale konsekwencje będą nieodwracalne. Uran przerywa coś, co do tej pory spajało tę relację – nawet jeśli była trudna, to chociaż przewidywalna. Teraz nie będzie ani jednej, ani drugiej cechy.
Pojawia się nagłe „nie”, milczący rozjazd, którego nie da się cofnąć. Ktoś może jeszcze próbować udawać, że nic się nie stało – ale to już nie będzie prawda.
W takim układzie Uran nie tylko przestawia zwrotnicę – on podważa całą konstrukcję, która od początku była napięta, ale jakoś się trzymała. Tu chodzi już nie o jeden impuls, lecz o serię wstrząsów: najpierw przez to, jak się mówi (Merkury), potem – przez to, co się mówi (Słońce), a na końcu – przez to, jak druga strona to wszystko przyjmuje i emocjonalnie znosi (Księżyc).
Opozycja z Jowiszem dorzuca dodatkowy wymiar: światopoglądowy. Uran dotyka najczulszego punktu tej relacji – komunikacji, przekonań i reakcji emocjonalnych. Wystarczy jeden nieoczekiwany gest, słowo, albo jego brak, by ruszyła lawina. Napięcie między otwartą, a ukrytą warstwą relacji staje się zbyt duże, żeby dalej udawać, że da się to utrzymać.
To moment, w którym może pęknąć coś, co było trzymane tylko siłą przyzwyczajenia albo obowiązku. Jeśli którakolwiek ze stron miała jeszcze złudzenia, że sytuacja wróci na dawne tory – teraz straci je na dobre.

Od początku listopada, tym razem retro Uran, wejdzie w koniunkcję ze Słońcem i Merkurym, znowu poruszy T-kwadrat, do końca stycznia będąc w retrogradacji, a potem znowu przejdzie przez Merkurego i Słońce – ten układ będzie aktywny do końca kwietnia 2026.
Ten długi, powracający wpływ Urana nie daje spokoju – i nie ma być spokojny. To seria nawrotów, które jakby celowo wracają do tych samych tematów, tych samych rozmów, tych samych bolesnych punktów. W listopadzie wszystko może się zacząć od nowa: jakaś prowokacja, nieznośna wypowiedź, gwałtowna reakcja – coś, co przypomina, że ten konflikt nie został załatwiony, tylko chwilowo zamknięty w szufladzie. Uran szarpie tę relację od środka, przez cały czas poruszając coś więcej, niż tylko słowa – porusza samą strukturę sposobu, w jaki ci ludzie się słuchają, nie słysząc.
Grudzień i styczeń to okres, gdy każda próba uporządkowania może być niweczona jednym zdaniem, gestem, ruchem. Tu nie chodzi już o treść, tylko o impuls – jeden z nich znowu coś zrobi, a drugi nie wytrzyma. Gdy Uran ruszy do przodu, w lutym, jakby ostatni raz pytał: „Naprawdę nie można inaczej?”. Ale do końca kwietnia wciąż brakuje w tej relacji momentu wyciszenia – to nie czas na zgodę, tylko na jeszcze jedną turę nieprzewidywalności. Jakby coś miało się zmienić, ale nie wiadomo: na dobre, czy na jeszcze gorzej.
We wrześniu ten sam T-kwadrat zostanie poruszony przez Saturna retro w Rybach (I dom). Do koniunkcji Słońca z Merkurym utworzy on sekstyl, a w październiku trygon do Jowisza – z tej samej konstrukcji.

Saturn działa wolniej, ale głębiej. Wrześniowy sekstyl do Słońca i Merkurego to jak zimny, ale precyzyjny głos rozsądku – ktoś mówi „stop” i nagle pojawia się potrzeba uporządkowania wszystkiego, co do tej pory było tylko reakcją, wybuchem, prowokacją. Ten kontakt nie zmienia zdania, ale może na chwilę spróbować mówić jaśniej, ciszej, bardziej rzeczowo. Nie z potrzeby pojednania – raczej dlatego, że emocje są już wyczerpane, a napięcie męczy.
Trygon do Jowisza w październiku to moment, w którym wraca dystans – niekoniecznie porozumienie, ale przestrzeń. Można zrozumieć, dlaczego ta relacja wygląda, jak wygląda. Saturn nie ociepla jej tonu, ale uczy szacunku do granic – albo przynajmniej ciszy. Jeśli cokolwiek ma tu trwać, to raczej na zimno, w osobnych pokojach, na warunkach, które nie muszą się już podobać – wystarczy, że się nie rozsypują.
Na końcu grudnia wkracza nam do akcji ponownie Saturn, tym razem w ruchu prostym, znowu aktywuje najpierw trygon do Jowisza, a potem sekstyl do koniunkcji Merkurego ze Słońcem – ten układ będzie czynny do połowy lutego 2026.
Tempo się zmienia, teraz ktoś próbuje to wszystko jakoś uporządkować. Trygon do Jowisza sprawia, że można zobaczyć z większego dystansu, co w tej relacji jest naprawdę niemożliwe, a co tylko udawało, że się nie da. To moment chłodnej kalkulacji – żadnych emocji, same fakty. Pojawia się pokusa, by jednak coś ustalić, może nie wprost, może przez innych, ale jednak. Późniejszy sekstyl do Słońca i Merkurego przypomina, że nie trzeba już mówić głośno, żeby coś przeszło – wystarczy jeden gest, jedna zgoda, jedno ciche „tak”.
Ten wpływ nie daje porozumienia, ale daje coś rzadkiego: warunki, żeby nie pogłębiać przepaści. Do połowy lutego ta relacja może przestać być polem minowym. I to już bardzo dużo.
Zbyt skomplikowane? Obejrzyj FILM !
Zbyt skomplikowane? Obejrzyj FILM !